wtorek, 16 kwietnia 2013

Stare. Nadal jare?

Ostatnie lata owocują w powroty starych legend.
Guns n Roses, Black Sabbath, Metallica i inni znani starzy wyjadacze, starają się powrócić na scenę muzyczną, bądź ostatkiem sił się na niej utrzymać. Co mogą nam jeszcze przekazać? "Nowoczesnej" młodzieży trudno zaimponować czymś nowym, więc po co próbować i na siłę wydawać kolejne płyty? Może ich czas już się skończył?

Stare dobre numery zawsze wpadają w ucho. Pomimo różnicy pokoleń, ideały zawsze są takie same. Wolność! Swoboda! Bunt! To zawsze pozostaje, a kawałki reprezentujące te cechy zawsze trafią do młodego odbiorcy. Z biegiem czasu zaczynamy rozumieć co na prawdę przekazuje nam artysta.
Wiele krytyki skupia się wokół najnowszych płyt tzw. starych wyjadaczy. Mówi się że słabe, nie na czasie, że nie mając już nic do powiedzenia wykorzystują własną wypracowaną markę dla zarobienia pieniędzy. Może być to oczywiście prawda, ale czy czasem nie może być też tak, że po prostu nie rozumiemy przesłania tych utworów? Pewien smak, gust, przychodzi z czasem. Artyści starzejąc się, brutalnie to ujmując, przekazują nowe treści, dla nas młodych jeszcze niezrozumiałe. Za kilka lat możemy pojąc to co chcieli nam powiedzieć.

Powracające gwiazdy nie są wyrazem ostatniego być może tchnienia kapel. W ostatnich latach współpracy, chcą przekazać innym coś naprawdę dla nich ważnego. Wystarczy wsłuchać się w zwrotki, a być może to co dla nas teraz jest oklepane, za kilka lat z łezką w oku, opisze nasze teraźniejsze życie. Miejmy to na uwadze.

2 komentarze:

  1. - Reaktywacja starego zespołu? Pff na bank skończyła im się kasa! - Tak reagują ludzie na powrót legend. Warto wziąć pod uwagę, że koncerty, trasy, płyty,fani bardzo często to wszystko było ich prawdziwym życiem. Normalny przeciętny szaraczek, który nie ma z tym nic wspólnego nie wie, że takim ludziom z czasem brakuje tego całego szumu (choć nie upieram się, że sprawa dóbr materialnych nie ma żadnego wpływu na ich decyzję.)
    - Wrócili, ale to nie jest już to samo co kiedyś. - Oczywiście! Z czasem wszystko się zmienia, głos już nie ten, przemyślenia, sposób bycia... Ja osobiście nie wyobrażam sobie dziadka, który śpiewałby o buncie.
    Bunt, swoboda, zakazana miłość te wartości od zawsze należały do młodzieży.
    Znowu z drugiej strony nie wyobrażam sobie śpiewania o tym, że łupie go w krzyżu i że prostata alarmuje xD
    Dobra, reasumując... Powrót dawnych gwiazd.. Nie mam nic przeciwko, jeżeli mają taką ochotę niech robią co chcą. Ten kto będzie chciał poznać na nowo swojego idola będzie miał na to okazję natomiast ten kto nie lubi zmian i uważa, że to co było kiedyś było świetne i takie powinno pozostać.. jaki problem? Może siąść, wyciągnąć stare płyty i cieszyć się doskonałością. ; )
    W końcu dla nas wszystkich najważniejsza jest MUZYKA!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak najbardziej :) Dziękuje za komentarz i zachęcam do dalszych odwiedzin ;)

    OdpowiedzUsuń